Forum dla osób które pragną świętości

arwena

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Liturgia Godzin tzw.Brewiarz, to jedna z form modlitwy, praktykowana szczególnie przez osoby duchowne, ale coraz częściej też przez świeckich. Będą tu różne uwagi na temat tego rodzaju modlitwy.

michal

Bardzo dobrze, że został poruszony ten temat. Zacznę od spraw czysto "techincznych" Mam jedna wątpiliwość. W Moim brewiażu (czterotomowym z czterotygodniowym układem psałterza)
jest napisane w częściach stałych:

"Jeżeli Godzinę czytań odprawia sie bezpośrednio przed jakąś inną Godziną (np. Jutrznią), wtedy na poczatku Godziny czytań można odmówić hymn tej następującej Godziny. Na końcu Godziny czytań opuszcza się modlitwę i wersety końcowe (Błogosławmy Panu), a na początku następującej Godziny nie odmawia sie wersetu Boże, wejrzyj... i Chwała Ojcu..."
Z części stałych Liturgii Godzin

W takim układzie co zrobić, jeżeli odmawia sie nieszpory i kompletę razem. Czy mogę ominąć zakończenie nieszpór, i "Boże, wejrzyj..." i "Chwała Ojcu..." na początku komplety? W LG nie znalazłem nic na ten temat, tylko wyżej przytoczone słowa dotyczące Godziny czytań.0

A co jaki hymn odmówić jeżeli odmawia sie Godzinę czytań, Jutrznę oraz Modlitwę w ciągu dnia razem i pragnie sie zachować spójność.

Oczywiście wiem, że takie szczegóły nie moga zasłonić prawdziwego sensu tej modlitwy, która naprawdę uświęca czas, i kształtuje duchowo człowieka.

arwena

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Zasadniczo nie powinno się łączyć poszczególnych Godzin, ale jeśli zajdzie taka potrzeba, to można. Jest to robione różnie, np. w pewnym klasztorze, mimo że odmawia się (w szczególnych przypadkach) na raz dwie godziny kanoniczne, to zawsze mówi się je w całości od "Boże wejrzyj" do "Błogosławmy" i potem znów "Boże wejrzyj" i "Błogosławmy", wtedy są zachowane teksty. Jeśli odmawia się Brewiarz prywatnie to też lepiej odmawiać Godziny od początku do końca, np. miedzy wspomnianymi Nieszporami a Kompletą zrobić 5 min. przerwy, żeby nie było jedno po drugim.
Wiem, że u Benedyktynów w Tyńcu łączy się Godzinę Czytań z Kompletą, ale cała GCz. jest po kolei a zamiast "Błogosławmy" zaczyna się Kompletowy rachunek sumienia. Choć dawo już u nich nie byłam i mogło mi się coś pomylić. Laughing

michal

Podczas niektórych cześci Liturgii Godzin powinno się stać. Jak się zachować gdy Brewiarz odmawia się w "warunkach ekstremalnych" np. w pociągu. Czy można siedzieć? A się nie przeżegnać?

arwena

Można cały w pociągu "zmawiać" na siedząco, w ogole indywidualnie odmawiany Brewiarz powinno się na siedząco mówić, gesty typu, pokłony i wstawanie są dla wspólnotowo odmawianego brewiarza. A co do Znaku Krzyża to nie powinno go się pomijać nigdy, nawet w pociagu. (ale to już temat na dłuższy wykład)

michal

Na zakończenie komplety odmawia się antyfone do Najświętszej Maryji Panny ("Matko odkupiciela", "Witaj niebios Królowo", "Salve Regina", "Pod Twoją obronę" lub "Bogurodzica"). Tuż za tymi pieśniami jest informacja o możliwości użycia innych przekładów bądź innych pieśni zatwierdzonych przez episkopat. Czym jeszcze zatem można kończyć "litrugiczny dzień"?

arwena

Np. Apelem Jasnogórskim, jak jest praktykowane w jednym ze znanych mi klasztorów. A poza tym innymi Pieśniami np. "Wszystkie nasze dzienne sprawy".

L'organiste

Arweno, „Wszystkie nasze dzienne sprawy” jest hymnem komplety 3. tygodnia (chociaż rozumiem, że możesz tego nie wiedzieć Wink

), więc odmówienie go zamiast „Antyfony końcowej do NMP” mija się z celem.
Mam jeszcze takie pytanie:
Czy ktoś z was używa tradycyjnych nazw godzin kanonicznych? Są one w przypadku godziny czytań - jutrznia, w przypadku jutrzni - laudes(y), w przypadku modlitwy przedpołudniowej - tercja, południowej - seksta, popołudniowej - nona. Nieszpory i kompleta zachowały swoją tradycyjną nazwę.
Pytam się o to, gdyż nie mogę się oprzeć wrażeniu, że tłumacząc nazwy godzin kanonicznych na polski przy okazji reformy brewiarza, popełniono niewybaczalny błąd. Otóż to, co wszyscy użytkownicy polskiego brewiarza nazywają jutrznią, nazywa się w oryginale „Laudes matutinae” czyli mniej-więcej „Chwały poranne”. W językach zachodnich godzina ta w dalszym ciągu nazywa się „Laudes” j. francuski, „Lauds” j. angielski, „Lodi” j. włoski, nawet nasi południowi sąsiedzi, Słowacy, mają coś w rodzaju „chwaly ranne”, o ile dobrze pamiętam. Dlatego tym bardziej dziwi mnie, skąd w polskiej edycji brewiarza wzięła się owa „jutrznia” na oznaczenie laudesów. Z dawien dawna terminem „jutrznia” nasi przodkowie oznaczali nabożeństwo sprawowane nocą albo bardzo wczesnym rankiem, które składało się z dużej ilości psalmów, długich czytań, po których następowała część bardzo podobna strukturą do obecnych „Laudes matutinae” tylko z pięcioma psalmami i hymnem po lekcji. Pierwszą zaś modlitwą poranną była Pryma, której we współczesnym brewiarzu nie uświadczysz...
Tak więc nazwa „jutrznia” bardziej pasuje do Godziny czytań niż do czegokolwiek innego, tym bardziej, że dokumenty soborowe mówią o tej godzinie, że „w chórze zachowuje swój nocny charakter”, ponadto łacińska wersja brewiarza podaje przy Godzinie czytań wersje hymnów przeznaczone na wypadek odmawiania tego oficjum nocą.

michal

O dawnych nazwach Jutrzni i Godziny Czytań pierwsze słyszę. Natomiast terminy: Tercja, Seksta i Nona są przeze mnie używane.

ŻycieJestPiękne

z tego co wiem to Godzina Czytan akurat z Jutrznia moze byc laczona bo w samym Brewiarzu czterotomowym jest to zaznaczone
ta forma modlitwy jest bardzo piekna
polecam kazdemu kto chce troszke cos zmienic a zblizyc sie do Boga
choc nie powiem ze tez wymaga skupienia i z poczatku jest trudno sie polapac
ale wogole to jest super Smile